środa, 25 grudnia 2013

bigos - moja wariacja.....

pierwszy raz w życiu robiłam.... wyszedł szatańsko dobry..;)
kilogram dobrej kiszonej kapusty, może być z marchewką....do gara, sporego żeby się pomieściło wszystko....na mały ogień.....
250g boczku w małe kawałki, na patelnię żeby tłuszcz puściło....wrzucić do kapusty....sos zdeglasować czerwonym winem i do kapusty..;)...
300g łopatki wieprzowej...na kawałki...na patelnię...obsmażyć ze wszystkich stron...wrzucić do kapusty....sos zdeglasować czerwonym winem i do kapusty..;)
300g wołowiny jak wieprzowinę na kawałki i na patelnię....obsmażyć ze wszystkich stron i ja jeszcze na chwilę podlałam czerwonym winem.....i wrzucić do kapusty...
3 sztuki kiełbasy myśliwskiej....pokroić drobno, na patelnię obsmażyć i do kapusty....sos zdeglasować czerwonym winem....i wlać do kapusty....
jeden rosołek bulionowy zalać wrzątkiem i wymieszać....i dodać do kapusty....
i jeszcze jeden kubek przegotowanej wody...
sól, pieprz, gałka muszkatołowa, trochę curry i kurkumy...
i ok 2 godzin dusić na wolnym bardzo ogniu....
jak już wołowina jest miękka to do tego jeszcze puszka przepłukanej ciecierzycy (na zdjęciu nie widać bo dodałam później..)
i kiełki rzodkiewki....
popróbować...jak trzeba to dłużej....
wiadomo,że bigos na drugi dzień lepszy....;)
smacznego!!!





czwartek, 19 grudnia 2013

sos beszamelowy na mące razowej z pełnego przemiału...

w końcu mam aparat, którym zdjęcia mogę robić...czas więc wrócić do wrzucania przepisów ze zdrowym jedzeniem..;)
na początek sos beszamelowy ale moja wariacja....muszę powiedzieć,że wyszedł nadspodziewanie smacznie.;)
100g masła na patelnię.... do rozpuszczonego wsypałam mąkę razową żytnią z pełnego przemiału, 5dużych łyżek... mieszać trzeba jak na zasmażkę....
kiedy już się pienić zaczęło dolałam 0,25l mleka i cały czas mieszając...;)
+ sól i gałka muszkatołowa....
 użyłam go do zalania ryby z brokułami, które zapiekłam w piekarniku...
przepis tutaj..:   http://wariacjewkuchniiw.blogspot.com/2013/12/ryba-z-brokuami-pod-beszamelem-z-maki.html



ryba z brokułami pod beszamelem z mąki razowej...

chodziła za mną od jakiegoś czasu....ale nie było czasu czy okazji....
w końcu zawitał do mnie gość dla którego się zebrałam i zrobiłam takową...;)
ryba którą akurat miałam w zamrażarce to był czarniak....może być każda inna..;)
wysuszona, posolona, popierzona....odrobina kurkumy....
na spód naczynia żaroodpornego...
na to zblanszowane, rozdrobnione brokuły.....
na to sos beszamelowy z mąki razowej z pełnego przemiału....przepis tutaj:    http://wariacjewkuchniiw.blogspot.com/2013/12/sos-beszamelowy-na-mace-razowej-z.html  
na wierzch ułożyłam jeszcze kilka plastrów sera żółtego tylżyckiego...i posypałam jeszcze gałką muszkatołową....do piekarnika na 20 min w 150stopniach....

smacznego!!!






czwartek, 29 sierpnia 2013

wakacje od bloga się przedłużyły....

trochę kłopotów z telefonem i kartą z aparatu i uziemiona jestem ze zdjęciami....a przecież podstawą w kulinarnym blogu własnie zdjęcia są....;)
więc tylko może fota z Karkonoszy gdzie przesiedziałam ostatnie 12 dni....
mnóstwo prawdziwków zebrałam....trochę deszczy by spadło to pewnie bym nie wróciła..;)



niedziela, 11 sierpnia 2013

razowe naleśniki ze szpinakiem i sosem czosnkowym.....

uwielbiam szpinak w każdej postaci......MŚ całe szczęście też...;)
udało mi się kupić opakowanie świeżego.....
jedną pierś z kurczaka drobno pokrojoną najpierw podsmażyłam na gorącej oliwie i odstawiłam na talerzyk...
na tej samej oliwie podsmażyłam 2 zgniecione ząbki czosnku.....
na to wrzuciłam pokrojone liście szpinaku.....
jak się udusiły to dodałam opakowanie fety rozdrabniając ją na mniejsze kawałki.....
 feta się się rozpuściła, wrzuciłam obsmażonego kurczaka....trochę pieprzu....
soli raczej nie trzeba bo feta mocno słona jest...;)
dusiło się aż sos zgęstniał......
naleśniki zrobiłam wcześniej (http://wariacjewkuchniiw.blogspot.com/2013/08/nalesniki-z-maki-razowej-na-kefirze.html)
nałożyłam farsz, zawinęłam i polałam sosem czosnkowym (http://wariacjewkuchniiw.blogspot.com/2013/08/sos-czosnkowy.html)

smacznego!!!




naleśniki z mąki razowej na kefirze....

uległam dzisiaj MŚowi żeby naleśniki zrobić....
w związku z tym,że nie używam mleka leję kefir zamiast..;)
jedno jajko, do tego 1,5 szklanki mąki żytniej z pełnego przemiału...
pół szklanki kefiru, pół szklanki wody( ja leję staropolankę, nie jest tak mocno gazowana)...
szczypta soli, szczypta cukru....
wymieszać,...
ja wlewałam 4 łyżki na patelnię, ale ilość się powinno dostosować do wielkości patelni..;)
podawać z czym się tylko wymyśli..;) MŚ lubi suche...;)
są bardziej syte niż zwykle naleśniki....
smacznego!!!



sobota, 10 sierpnia 2013

pyszny wrap (tortlilla) z kurczakiem,pomidorami,pieczarkami i sosem czosnkowym.....


naszło mnie na zrobienie czegoś innego co to jeszcze nigdy nie robiłam.....
MŚ mruczał że naleśniki chce ale któregoś razu kupiłam placki tortilli i krakowskim targiem zrobiłam te placki z nadzieniem jak do nich czyli..:)
cebulę pokrojoną zeszkliłam na oliwie, do tego ząbek czosnku....do tego pokrojone w paski 3 średnie pieczarki, trochę soli i pieprzu.....
pokroiłam dużego pomidora w kostkę....wrzuciłam do niego garść kiełków rzodkiewki....
jak pieczarki przestygły to dorzuciłam je do pomidora....
starłam na tarce 3 mini marchewki i do farszu...;)
na oliwie podsmażyłam pierś z kurczaka posoloną i popieprzoną.....pokroiłam w kostkę....dorzuciłam do reszty farszu.....
sól, pieprz, szczypta gałki muszkatołowej i trochę ziół prowansalskich.....
jeden placek tortlilli rozgrzałam na suchej patelni, łatwiej je się wtedy zwija.....
na to mieszanka sałat z rukolą....na to farsz....i sporo sosu czosnkowego (http://wariacjewkuchniiw.blogspot.com/2013/08/sos-czosnkowy.html).....
zawija się najpierw dół do góry a potem ściskając boki....chwilę trzeba przytrzymać to nie będzie się rozłazić....
smacznego!!!!




sos czosnkowy....

do miseczki wlałam 1,4 szklanki gęstego jogurtu.....
do niego wycisnęłam duży ząbek czosnku.....
1 łyżka majonezu i 2 gałązki koperku posiekanego...
sól, pieprz....
wszystko wymieszałam i do lodówki na 15min....
smacznego....;)



piątek, 9 sierpnia 2013

szybki obiad do pracy, miruna z ciecierzycą....

wariacja na szybki obiad, który można jeść na zimno a tym samym zapakować do pojemnika i zabrać do pracy....;)
4 różyczki kalafiora drobno pokroić....
duży pomidor  pokroić w kostkę....
2 filety miruny z folii (przepis tutaj http://wariacjewkuchniiw.blogspot.com/2013/08/miruna-na-dwa-sposoby.html) rozdrobnić na mniejsze kawałki.....
pół puszki odsączonej ciecierzycy....
kilka gałązek koperku....
sól, pieprz, szczypta chili w płatkach, gałka muszkatołowa....
wszystko wymieszać i jeszcze kilka kropel oliwy z oliwek......
smacznego!!!





czwartek, 8 sierpnia 2013

papryka faszerowana wątróbką....

robiłam na spróbowanie wątróbkę w sosie musztardowym, przepis jutro.....została mi jeszcze wątróbka......
naszło mnie żeby tą wątróbką coś nafaszerować....
5 wątróbek drobiowych....obtoczonych w:
mąka razowa, sól, pieprz kolorowy świeżo mielony, gałka muszkatołowa, kurkuma, chili.....
wrzuciłam na gorącą oliwę coby podsmażyć ze wszystkich stron....
podsmażoną, przestudzoną pokroiłam na mniejsze kawałki, dodałam pomidora i cebulę w kostkę pokrojoną i trochę ziół prowansalskich  i znowu na moment na patelnię.....
3 duże papryki ścięłam góry i oczyściłam z pestek....
napakowałam do nich wątróbkowego farszu i zawinęłam w folię aluminiową i wrzuciłam do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na 30 min.....
smacznego!!!




miruna na dwa sposoby....

znalazłam 4 filety miruny w zamrażalce....
wymyśliłam żeby zrobić w folii aluminiowej w piekarniku z tymiankiem.....
ale oczywiście folii była końcówka...więc nie pozostało mi nic innego jak resztę usmażyć na patelni....
Miruna w folii aluminiowej:.....
rozmrożona, odsączona....posypana solą, pieprzem...kilka świeżych gałązek tymianku, sok z cytryny, odrobina oliwy....20 min w piekarniku w 180stopni....
smacznego!!!




Miruna z patelni:....
dwie łyżki razowej mąki wymieszałam z: solą, mielonym kolorowym pieprzem, suszonym tymiankiem i odrobiną curry i szczyptą chili ( ilość wg uznania).....
w tym obtoczyłam rybę i wrzuciłam na rozgrzaną oliwę....
smacznego!!!






środa, 7 sierpnia 2013

twaróg wędzony solankowy z pomidorami i bazylią.....

na twaróg wędzony solankowy wpadłam pierwszy raz kilka mcy temu....
bardzo mi smakował, wyjadłam  łyżeczką z opakowania..;) ale już wtedy pomyślałam,że świetnie by się komponował w sałatce..... dziś kupiłam znowu z zamysłem zjedzenia go z dodatkami...;) idealny na szybką przekąskę....
jedno opakowanie twarogu, do tego wkroiłam dużego pomidora, kilka suszonych pomidorów z oleju i kilka listków bazylii.....
sól, kolorowy pieprz świeżo mielony, gałka muszkatołowa, oliwa....ilość wg uznania....
smacznego!!!




sobota, 3 sierpnia 2013

wariacja na koperkowe klopsy....


po ciężkim tygodniu pracy czas na porządny obiad....
mój synek się zajada mięsem w tej postaci....:)
sporą drobno pokrojoną czerwoną cebulę zeszkliłam na oliwie, odstawiłam żeby ostygła....
zmiksowałam puszkę mieszanej fasoli z oliwą i pół pęczkiem koperku+ sól, pieprz.....
wrzuciłam to do 0,5kg mielonego mięsa z indyka + jedno jajko + cebula z patelni+ drugie pół pęczka koperku.........
sporo kolorowego pieprzu z młynka, sól, zioła prowansalskie i szczypta chili w płatkach....
nie dodaję żadnych bułek czy mąk bo pasta z fasoli świetnie je zastępuje a jest bardziej wartościowa....;)
w dużym garnku zagotowałam wodę z oliwą,kilka ziaren ziela angielskiego,sól, 2 listki laurowe + kilka ziaren pieprzu....
na wrzącą wodę wrzucałam klopsiki obtoczone w żytniej mące z pełnego przemiału.....
pogotowały się z 20 min,....
aby zagęścić do kubka z wywarem wsypałam 2 łyżki w/w mąki i porządnie zamieszałam....wlałam do garnka.... do tego oczywiście posiekany cały pęczek koperku..;)
żeby nadać kolor sosowi (od razowej mąki był szary, ziemisty) wsypałam łyżeczkę kurkumy...
smacznego!!!




poniedziałek, 29 lipca 2013

wariacja na szybko z makrelą......

to były zwariowane dwa tygodnie.....pierwszy to urlop i moje ukochane Karkonosze.....
drugi tydzień to koncert DM....:D miazga totalna...
no i w między czasie laptop zrobił out.......
ale nic tam.....czas wrócić do zdrowego jedzenia...:)
dziś szybko bo nie miałam czasu na nic...
czerwona cebula pokrojona drobno.....
4 ogórki małosolne ale już takie podchodzące pod kiszone.....drobno pokrojone.....
pół opakowania kiełków rzodkiewki....:)
wędzona makrela pozbawiona ości i rozebrana  na drobno.....
pomidor pokrojony też drobno.....
sól, pieprz do smaku....
oliwa i trochę otrębów......
do lodówki na pół godziny coby się przegryzło.....
smacznego!!!

piątek, 12 lipca 2013

kotlety z kurczakiem trochę inaczej.....

jutro do domu jadę....w końcu.....:D
wrzucę dziś jeszcze kotleciki z piersi kurczaka ale inaczej trochę zrobione....
na patelni 4 zgniecione ząbki czosnku + spora pokrojona cebula zeszkliłam na oliwie....
dwie piersi kurczaka pokroiłam na małe kawałki....obsypałam solą, pieprzem i papryką ostrą....
w blenderze miksowałam puszkę ciecierzycy ze sporym pęczkiem koperku i oliwą.......
dosypałam pokrojonego koperku, oczywiście kiełki rzodkiewki, 2 łyżki otrębów żytnich,szczyptę chili w płatkach,wrzuciłam jajko.....wymieszałam wszystko razem...
obtaczałam w żytniej mące z pełnego przemiału i na oliwę.......
smacznego!







czwartek, 11 lipca 2013

gulasz wołowy z kurkami.....

weszłam wczoraj do sklepu po kiełki rzodkiewki....uwielbiam je i wrzucam prawie do wszystkiego.....
obok kiełków leżały tacki z kurkami.....nie mogłam się oprzeć, choć wolę takie zebrane własnoręcznie...ale to w przyszłym tygodniu...:D
i co tu zrobić z tymi kurkami.....no jajecznica to podstawa.....ale,że wieczór to był to wymyśliłam obiad na dzisiaj....zupełna wariacja....
kupiłam wołowinę na gulasz, pokroiłam na mniejsze kawałki....
w garnku rozgrzałam oliwę, do tego wrzuciłam pokrojoną białą cebulę i jedną czerwoną + 5 zgniecionych ząbków czosnku....zeszkliłam.....
na patelni na też rozgrzanej oliwie pojawiły się kawałki mięsa obsypane wcześniej solą, pieprzem i ostrą papryką.....z każdej strony je obsmażyłam i dorzuciłam do garnka.....
dolałam do tego 2 kubki wody, wrzuciłam jeszcze kilka ziaren ziela angielskiego i kilka listków liścia laurowego....i nasypałam jeszcze trochę ostrej papryki......
dusiło się to wszystko co jakiś czas mieszane aż wołowina była prawie miękka..
na tej samej patelni posmażyłam pokrojone kurki i dorzuciłam do powstającego gulaszu....
i jeszcze pomidor pokojony też tam wylądował.....
dusiło się jeszcze to wszysto jakieś pół godziny...aż w/w zmiękła całkiem......
do tego obowiązkowo dwie garście kiełków rzodkiewkowych i smacznego!
zaniosłam rano chłopakom w pracy z kaszą jaglaną podany...:) zniknęło w mgnieniu oka czyli chyba ok był...:)






wtorek, 9 lipca 2013

szybka przekąska...

często jako przekąskę traktuję jabłko,szybko w rękę i można pracować.....
ale czywiście ma za dużo cukru no i Mario wyzywał mnie żebym jadła białko.....
więc jak mam czas to tworzę coś szybkiego z białkiem...;)
serek grani...
pół pomidora
kilka listków natki pietruszki (opcja do wyboru)
łyżeczka oliwy
sól. pieprz...
szczypta otrębów....

smacznego!


wariacja z jajkami...

jako,że tryb mojej pracy nie pozwala na ciepły posiłek w ciągu dnia więc rano jest bardzo wskazany....
najprostsza i najszybsza jest jajecznica.....tą ze szpinakiem uwielbiam....kupuję szpinak mrożony co to porcjowany już jest w kulki...jedną kulkę taką wykładam wieczorem,żeby się rozmroziła...
oliwa
zmiażdżony czosnek na patelnię+ mała cebulka albo pół większej drobno pokrojona,zeszklić
szpinak odciskam z wody, kroję na mniejsze kawałki,wrzucam do cebuli i czosnku....
chwilę mieszam...
do tego 2-3 jajka,zależy jaki kto ma apetyt....solę,pieprzę...
na koniec obowiązkowo garść kiełków rzodkiewki....
smacznego!









poniedziałek, 8 lipca 2013

wariacja z wołowiną....

chodziło za mną inne mięso niż kura.....
a że tylko wołowina w gra wchodzi więc w Inter Marche zakupiłam piękną,czerwoną....mieloną chciałam ale oczywiście nigdzie nie idzie samego dostać tylko mieszankę ze świnią....
więc miksowana był czas....
na rozgrzaną oliwę obowiązkowo najpierw dużą cebulę i czosnek,aż się zeszkliły...potem mięso....sól,pieprz,kilka płatków chili....
poddusiłam....do tego zmiksowaną czerwoną fasolę, pomidory z kartonika...i znowu dusiłam......
na koniec opakowanie kiełków z rzodkiewki i kilka szczypt otrębów mieszany na zagęszczenie...
i to na chleb graham tostowy, na to starty Grana Padano i do piekarnika....
i smacznego!
naszło mnie dzisiaj żeby jak już tostowy chleb to tosty z tego zrobić, da się, można zabrać ze sobą do pracy na przykład....
fota tylko tosta, bo MŚ zeżarł "pizzę"...:)
przepis zainspirowany przez
http://kuchennaninja.blogspot.com/2013/02/sloppy-joe-senior-bua-z-woowina-w.html



a jednak stało się......

Pierwszy raz od 36 lat gotować regularnie zaczęłam.....wcześniej po prostu mi się nie chciało....ale po przekroczeniu 90kg najwyższy czas się stał żeby się za siebie zabrać.....w porozumieniu ze znajomym dietetykiem (Mario szacun!) zaczęłam odżywianie wg indeksu glikemicznego, miałam jeść wszystko poniżej 35Ig...w ciągu miesiąca zleciałam 8kg, pewnie powiecie,że to mało ale rozsądne odchudzanie nie polega na szybkim zrzucaniu kg bo się skóra nie zdąży skurczyć....więc myślę,że te 8 to ok....  :-)
o blogu z moich szaleństw w kuchni myślałam od jakiegoś czasu bo po pierwsze co chwila ktoś mnie się pyta o jakieś przepisy (tak Do,to o Tobie między innymi...  :-P ) a po drugie może komuś się przydadzą te przepisy do zdrowego odżywiania....
zasady jedzenia wg Ig wrzucam w osobnej zakładce + kilka linków
więc korzystajcie do woli, proszę tylko o korygowanie ewentualne i opinie...   8-)

SAMO ZDROWIE!!! mikstura na teraz...

1 główka czosnku 2 korzenie chrzanu (lub 4 spore łyżki) 2 papryczki chili 2 cebule spory kawałek korzenia imbiru łyżka kurku...